W Wielkiej Brytanii coraz częściej słyszy się głosy o konieczności zalegalizowania marihuany i legalnej jej sprzedaży na terenie tego kraju. Jedną z osób które mocno angażują się w tą sprawę, jest Tim Faron, liberalny przywódca partii Demokratów.
Tim Faron publicznie ogłasza i przekonuje do konieczności zalegalizowania marihuany, a podawanymi atutami zdołał zmienić pogląd w tej sprawie samego Davida Camerona, czyli premiera Wielkiej Brytanii. Tim Faron jest pierwszym liderem partii politycznej, który tak mocno zaangażował się w propagowanie idei legalizacji marihuany. Stwierdza on, że wojna z narkotykami jaka była do tej pory prowadzona, nie przyniosła żadnych pozytywnych skutków, a wręcz zakończyła się fiaskiem dla rządu brytyjskiego.
Wobec tego, dalsze prowadzenie działań w tym kierunku nie ma większego sensu, naraża państwo na niepotrzebne koszty oraz angażuje aparat policyjny i rządowy w zbędne akcje nieprzynoszące rezultatu. Liberałowie twierdzą zatem, że należy się skupić nad zakwalifikowaniem spożywania marihuany jako problemu zdrowia publicznego, bez wciągania w to systemu prawnego. Partia liberałów ogłasza publicznie konieczność sporządzenia raportu, gdzie zostanie pokazane jak zalegalizowanie marihuany i jej legalna sprzedaż, wpłynie na zdrowie społeczeństwa i poprawę działalności państwa w tym zakresie.
Premier, D. Cameron, zgodził się w ostatnich wywiadach,że konieczna będzie weryfikacja ustawy narkotykowej i zmiana prawa pod tym względem, ze względu na okoliczności i wyniki działalności sił państwowych w tym obszarze. Obliczenia, podane przez Paula Flynna, jednego z posłów brytyjskich, pokazują, że Anglia może w tym zakresie zaoszczędzić około 900 mln funtów, a oprócz tego zyskać prawie 300 mln funtów. Jako przykład podaje amerykański stan Kolorado, gdzie już wcześniej zalegalizowano marihuanę do celów rekreacyjnych, a poziom jej sprzedaży osiągnął poziom prawie 1 miliarda dolarów w ciągu jednego roku, a pieniądze z tego zostały przeznaczone m.in. na rozwój edukacji oraz medycyny.